W dniach 3-5 czerwca 2016 r. Kraków gościł najlepszych uczniów szkół ponadgimnazjalnych z całej Polski, którzy rywalizowali o indeks na uczelnie wyższe podczas finału centralnego XXXI Olimpiady Wiedzy Ekologicznej.
Wśród finalistów olimpiady znalazła się także 7 osobowa reprezentacja uczniów województwa łódzkiego:
Luiza Janko - I LO im. Kaziemierza Jagiellończyka w Sieradzu
Piotr Nakiela - II LO im. Stefana Żeromskiego w Tomaszowie Maz.
Klaudia Kwiatek - I LO im. Jarosława Dąbrowskiego w Tomaszowie Maz.
Kinga Bykowska - ZSO w Opocznie
Aleksandra Wieprzkowicz - LO im. Bolesława Prusa w Skierniewicach
Magdalena Lasota - II LO im. Stefana Żeromskiego w Tomaszowie Maz.
Łukasz Leśniewski - I LO im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie Tryb.
oraz ich opiekun Pani Ewa Rębowska.
Wszyscy uczniowie z naszego województwa wykazali się wysokim poziomem wiedzy ekologicznej, jednak do ścisłego finału tzw. „złotej dziesiątki” tym razem nie udało się zakwalifikować.
Poniżej zamieszczamy wrażenia opiekuna naszych finalistów oraz uczennicy biorącej udział w finale centralnym XXXI OWE:
"W kwietniu bieżącego roku odbył się wojewódzki etap XXXI Olimpiady Wiedzy Ekologicznej, podczas którego wyłonieni zostali finaliści i laureaci tego etapu. Profesjonalizm i ogromna życzliwość wobec młodzieży sprawiają, że sposób przeprowadzania łódzkiego etapu Olimpiady może być wzorem do naśladowania. Od wielu lat społeczna praca członków Komitetu Okręgowego OWE oraz ZPKWŁ budzi mój podziw i szacunek. Jestem przekonana, że identyczne odczucia mają wszystkie osoby przybywające do Łodzi na zawody wojewódzkie, czyli uczniowie i ich nauczyciele, a także rodzice uczniów.
W tym roku miałam przyjemność pełnić rolę opiekunki grupy uczniów, którzy zakwalifikowali się do centralnego etapu XXXI Olimpiady Wiedzy Ekologicznej uzyskując tytuł laureata etapu wojewódzkiego. Siedmioosobową grupę laureatów tworzyli: Kinga Bykowska, Luiza Janko, Klaudia Kwiatek, Magdalena Lasota, Łukasz Leśniewski, Piotr Nakiela i Aleksandra Wieprzkowicz.
Centralny etap odbywał się tym razem w Krakowie w dniach 3-5 czerwca 2016r. Zarówno podróż (szczególnie w drodze powrotnej, gdyż przełamana już została bariera nieśmiałości) jak i wspólny pobyt w Małopolsce upłynęły nam w bardzo miłej atmosferze. Młodzież, którą mi powierzono potwierdziła, że potrafi zachować się stosownie do miejsca i okoliczności co świadczy o wysokim poziomie kultury osobistej i odpowiedzialności.
Olimpiada z całą pewnością przyczynia się do istotnego wzrostu poziomu świadomości ekologicznej, budzi wrażliwość na piękno przyrody, inspiruje do podejmowania inicjatyw obywatelskich służących poprawie stanu środowiska. Warto jednak podkreślić, że trudnym do przecenienia walorem Olimpiady jest również jej ogromna siła łączenia ludzi o takich samych zainteresowaniach, podobnej filozofii życiowej. Potwierdzeniem tego są spostrzeżenia Luizy Janko, które zamieściłam poniżej."
Ewa Rębowska
"Gdy nasza konkursowa siódemka wraz z opiekunką grupy zasiadła w fotelach pociągu PKP INTERCITY, dało się zauważyć, że atmosfera, pomimo dochodzących skądinąd rozmów, nie należy do lekkich. Rozmawiali ze sobą głównie Ci, którzy przyjechali z tych samych miast, chodzili razem do szkół. Niektórzy nadal wertowali książki, i przerzucając strony spoglądali na przesuwający się za oknem krajobraz. Mijały kolejne minuty podróży, która wbrew logice, nie dłużyła się, a pociąg zasygnalizowawszy dźwiękiem jej koniec, dał do zrozumienia, że rozpoczął się kolejny etap wyprawy.
Przywitały nas widoki nieco inne od tych znanych na co dzień. Pogoda dopisywała, a krakowskie zabytki wydawały się piękniejsze niż na pocztówkach. Zaczęliśmy pierwsze luźne pogawędki; o szkole, przyjaciołach… Ktoś wybuchnął śmiechem, a po chwili rozmawialiśmy ze sobą tak, jakbyśmy znali się wcześniej. Podziwiając architekturę kościołów i słuchając przewodnika, wymienialiśmy się spostrzeżeniami, nieraz ktoś, kto celnie skomentował wypowiedź kolegi, wywoływał salwy śmiechu, czasem jednak rozmawialiśmy o rzeczach poważnych, o planach na najbliższą przyszłość, przewidywanych wynikach matur. Kiedy powróciliśmy do ośrodka, czekała na nas kolacja. Mimo zmęczenia zasiedliśmy do niej w dobrych nastrojach. Zdawało się, że już nie jesteśmy sobie obcy, mimo że w takim składzie znaliśmy się zaledwie od kilku godzin. Chociaż w następnym dniu czekał nas test, postanowiliśmy jeszcze chwilę porozmawiać. W końcu łączyły nas zainteresowania, a na co dzień rzadko zdarza się, by móc przebywać w gronie osób, z którymi dzieli się pasje.
Minęła noc, a za nią przyszedł poranek. Już podczas śniadania okazało się, że uczniowie z innych województw są równie towarzyscy. Rozmowom nie było końca, a rozmaite tematy ciągnęły się niemalże w nieskończoność. Po posiłku i uroczystym rozpoczęciu przyszedł czas na oczekiwany test. Zarówno przed, jak i po nim, dodawaliśmy sobie otuchy. Czuliśmy się już raźniej. Zwiedzając muzea, chodząc po zakamarkach Kopalni Soli „Wieliczka”, kupując pamiątki czy siedząc przy ognisku, wciąż się poznawaliśmy.
Interesujący sposób organizacji czasu sprawił, że mieliśmy okazję zawiązać znajomości nie tylko kilkudniowe. Wymieniliśmy się telefonami, adresami. Część z nas planuje spotkać się z nowo poznanymi kolegami podczas nadchodzących wakacji. Olimpiada, oprócz wiedzy o świecie, dała nam wiedzę o nas samych, o poznawaniu ludzi i o tym, że jest to nam całkowicie niezbędne."
Luiza Janko