Z uwagi na zbliżający się Nowy Rok, warto przypomnieć o tym, że nasze huczne zabawy Sylwestrowe i puszczanie fajerwerków nie sprzyjają zwierzętom! O ile właścicielom domowych psów czy kotów nie trzeba tłumaczyć jak reagują ich pupile na głośne wystrzały, to nadal duża część społeczeństwa zdaje się nie rozumieć i nie przejmować losem czworonogich istot.

O tym, jak hałas ten wpływa stresogennie na zwierzęta, mówi się przede wszystkim na obszarach miejskich, czyli u źródła całego Sylwestrowego zamieszania. Coraz więcej badań naukowych na całym świecie dowodzi chociażby masowych obserwacji martwych ptaków po nocy Sylwestrowej, które podczas panicznej ucieczki, rozbijają się na szybach wysokich budynków. Przykładowo, w Polsce po Sylwestrze w 2020 r., wolontariusze Fundacji Szklane Pułapki, w kilku tylko miastach Polski znaleźli na ulicach 80 martwych ptaków. Dla porównania - w inne dni znajdowali ich 7 razy mniej. Według danych Włoskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt i Środowiska, w samych tylko Włoszech, każdego Sylwestra umiera kilkadziesiąt tysięcy ptaków i ponad 400 psów i kotów.

Co dzieje się z naszymi pupilami tej jednej zabawowej nocy? Wiele psów i kotów – co do których jest najwięcej danych - doznaje ataków serca, inne wymagają podawania leków przeciwlękowych. Zmienione zachowanie zwierząt notowane jest nawet kilka dni później – chowają się, boją się wyjść z domu czy też nie chcą jeść. Wychodzenie z psem na dwór również generuje dodatkowe zagrożenia – zwierzę, które usłyszy niespodziewany huk, reaguje często ucieczką na oślep, co może spowodować chociażby kolizje z samochodami, czy zgubieniem się.

Stres nie omija również zwierząt gospodarskich. Włoskie badania wskazują na przykład na trzykrotnie podniesione tętno świń w trakcie wystrzałów fajerwerków, w Nowej Zelandii z kolei obserwowano desperackie próby ucieczki z boksów u 80% koni. Ataki paniki tych zwierząt kończą się zazwyczaj łamaniem nóg, co skutkuje ich nieuniknionym uśpieniem.

Znacznie mniej danych istnieje dla innych zwierząt dziko żyjących. Poniżej przedstawiamy Państwu film z fotopułapki ustawionej w Bolimowskim Parku Krajobrazowym, z nocy Sylwestrowej. Mimo tego, że punkt ten oddalony był 3 km od najbliższych budynków (i Skierniewic) i otoczony był samym lasem – nadal słychać na nim wystrzały fajerwerków. Zachowanie przechodzącej sarny, która wydaje piszczące dźwięki, może także wskazywać na silny stres.

Fajerwerkom mówimy stanowcze nie.

Oprac. K. Nowak