Niby zwykły dzień i zwyczajne obowiązki terenowe, a tu tyle niespodzianek. Najpierw „zaskoczyła” nas pierwsza w tym roku ropucha szara. Zmierzała w kierunku Młynówki, w rezerwacie „Struga Dobieszkowska”. Wczesna wiosna to dla płazów intensywny okres godów, kiedy zmierzają do pobliskich zbiorników wodnych by złożyć skrzek. To znak, że wiosna już się zaczęła.

Jakby dla potwierdzenia wiosennego rozkwitu w lesie janinowskim pojawił się pierwszy podbiał, gatunek u którego najpierw pojawiają się żółte kwiaty, a dopiero później liście.

To roślina znana nam głównie jako składnik leków stosowanych w chorobach dróg oddechowych.

Wśród roślin kwitnie już także inna wyjątkowa roślina - wawrzynek wilczełyko. U niej, podobnie jak w przypadku podbiału, najpierw pojawiają się kwiaty, a dopiero później liście. Maja ładną fioletowo -różową barwę. Niestety, jak większość pięknych roślin i ta jest silnie trująca. Od 2014 roku podlega częściowej ochronie.

Na koniec, jak by tego było mało, pojawiły się przylaszczki. Barwą zbliżone do wawrzynka, jednak zupełnie inaczej wyglądające niewielkie rośliny zielne, o charakterystycznych liściach kształtem przypominających wątrobę, stąd zresztą jej łacińska nazwa Hepatica nobilis.

Aby podziwiać te i inne oznaki wiosny warto wybrać się na pierwszy wiosenny spacer. Pogoda sprzyja więc zachęcamy do własnego odkrywania uroków wiosny.